1. |
|
|||
przed nami trudny krok w nieznane, więc podaj mi rękę i bądź dla mnie wszystkim dotykiem, światłem wiodącym wśród wszystkich niejasnych słów usłyszanych
blaskiem tysiąca słońc karmione miliardy twarzy ślepnące na krzywdę, nie wierząc juz nic co może być jakkolwiek ważne
tysiąc słów milion zdarzeń jeden nóż pięć milionów twarzy … proszących o zapomnienie
poruszający brak empatii narasta z każdym dniem
wśród błądzących słów narasta niepokój o to co ma sens wśród pokrętnych znaczeń
a ja chce rozpoznać ten jedyny uśmiech na (ostatniej) zmartwionej twarzy.
|
||||
2. |
życie na sprzedaż
01:26
|
|
||
znajdujesz sens wśród krzykliwych zdjęć reklamowych haseł
definiujesz swoje poglądy handlowym znakiem
doszukując się głębokich znaczeń
próżności będących wyrazem
bez tchu i w ciszy gdy nikt nie patrzy
z za cudzych powiek wyjrzyj nieśmiałe
jak dla akceptacji zatracasz się wśród pasywnych znaczeń
próbując odnaleźć sens w świadomości kształtowanej przez media wytrwale będącej jedynie konsumpcji nakazem
zaduś myślenie poczuciem winy
kupując tak długo by czucie stracić
znajdując poparcie w postaci zdarzeń
za których promocję z radością płacisz
ze sporym przyjaciół poparciem
stałeś się towarem.
|
||||
3. |
szczęście
02:12
|
|
||
dziękuję codziennie za los, który mi sprzyja
me życie pełne jest barw nieznanych nikomu
pełne szczerości i zrozumienia
wdzięczność wypełnia me serce gdy płacić mogę za los, który wybieram
świadomie podjąć decyzje i gromadzić wspomnienia
z oferty szczęśliwych chwil planowanej wolności korzystać znów bez wytchnienia
gdy wrócę za tydzień do pracy i zacznę swe życie od zera
pozwól mi wierzyć w ten sen
zniechęcenie niech zgarnie wszystko to co gromadzi się w mej głowie
marzenia i żądze, sny o potędze i miejscach nie będących moim domem
zapomnienie o świadomości, myślach wywodzących się z przeszłości
byle natłok myśli nie przypomniał
ile złości tkwi w tej jebanej codzienności.
|
||||
4. |
|
|||
spójrz prosto w oczy bez względu na niechęć wśród znajomych twarzy
gdy gorycz i zazdrość prowadzą do zmiany wśród tysięcy słów niewypowiedzianych
co chcesz usłyszeć? czy prawdę czy słowa co tylko pogłębią rany
po tylu latach odwrócić się łatwo jakbyśmy się nigdy wcześniej nie znali
wśród tych wszystkich krzywych słów
gestów i spojrzeń nie mających już żadnego znaczenia
zastanów się dobrze gdzie podziała sie przyjaźń
na ile ją wyceniasz i za ile ją sprzedasz?
na ile odwagi wystarczy
gdy gniew nabiera wciąż nowych znaczeń ?
czy odwrócisz wzrok gdy znów się spotkamy?
wśród tysięcy słów niewypowiedzianych.
|
Streaming and Download help
If you like Fausto Coppi, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp